Image Alt

Street art

Do niedawna miejscem dla sztuki była galeria. Artyści nie znoszą zamykania w ramach, dlatego wyszli z ciasnych ścian, wymyślili street art i zmienili ulicę w największą galerię świata. A potem historia zatoczyła koło i największe dzieła ulicznych artystów trafiły do galerii. Kilku z nich zgodziło się stworzyć obrazy, które trafiły na etykiety naszych win. Poznajcie ich – to ludzie, których prace wyznaczają trendy i które podziwiać można w największych galeriach na świecie!

Chazme 718

Daniel Kaliński (rocznik 1980) kształtował polską scenę grafitti już w latach dziewięćdziesiątych. Uliczne, a zaraz potem street artowe zacięcie pozostało w nim do dziś, co widać zarówno w wielkoformatowych pracach na ścianach, jak i płótnach tworzonych w zaciszu pracowni. Swój styl określa jako ciągłą ewolucję, w której na pierwszy plan wychodzą fascynujące portrety miast. Geometryczne, kubistyczne i architektoniczne motywy tworzą w pracach Chazmego zaklęte rewiry gotowe na interpretacyjne wyprawy w głąb wyobraźni i przekazu autora. Jedną z jego prac zobaczyć możecie na Nazwa’XX.

Sepe

SEPE, czyli Michał Wręga, swoje pierwsze kroki w sztuce ulicy stawiał w 1996. Jak prawie każdy wówczas zaczynał od grafitti wyrażającego się poprzez impresje literowe. Z czasem ewoluował, kreując postaci i coraz śmielej sięgając po motywy nawiązujące do współczesnego obiegu kulturalnego. Dziś Wręga jest ukształtowanym artystą, który wyraża swoją wizję świata swoim własnym językiem. Określić go można jako połączenie inteligentnej ironii, indywidualnej formy z niepokornym zacięciem – tak charakterystycznym dla twórców street artu. Każda praca jest jedynie pretekstem do eksperymentu, który zaprasza do dyskusji na temat świata, kondycji człowieka czy kultury – jedną z nich stworzył specjalnie dla Blanc’8.

Robert Proch

Proch, sam o sobie mówi, że jest street artowcem, który większość czasu spędza w pracowni. Prostota, próba ujęcia ogólności i bezkompromisowość. Z drugiej strony rozmach, dynamika i odwaga. To wszystko spotyka się w tworzonych przez Roberta Procha formach – od wielkoformatowych murali po animowane miniatury. Absolwent poznańskiej ASP. Swoje pierwsze liternicze graffiti tworzył w rodzinnej Bydgoszczy, szybko jednak odkrył, że jego tematem jest opowieść o przemianach, procesie, dynamice, a przede wszystkim o współczesnym człowieku. Jego praca trafiła na etykietę naszego Rouge’7 i to jest powód do dumy! Robert Proch jeden z najbardziej znanych muralistów i malarzy polskich zmarł w lipcu 2019 w wieku 33 lat. Jego dzieła można zobaczyć na budynkach wielu miast. Procha prace były prezentowane miedzy innymi w galeriach Rzymu, Paryża i Los Angeles. W 2014 miał autorską wystawę w Londynie, w galerii Steve’a Lazaridesa, który pokazał światu Banksy’ego.

Pener

Bartek Świątecki szerokiej publiczności dał się poznać w 1996, kiedy to na murach pojawiły się pierwsze grafitti sygnowane „Pener”. Swój indywidualny styl kształtował na toruńskiej ASP, którą ukończył z wyróżnieniem – jego wyjątkowy sposób kodowania i przekształcania przestrzeni rozpoznać można na pierwszy rzut oka. Esencją twórczości Penera jest mix geometrycznych kształtów z odważną, wyrazistą kolorystyką. Uznawany jest za jednego z wiodących przedstawicieli graffuturyzmu. Jego prace to studium głębi, trójwymiarowości kreowane z uliczną ekspresją i rozmachem – jedna z nich dedykowana jest Rouge’17.

Nawer

Łukasz Habiera, rocznik 1980. Dorastał i dojrzewał tworząc grafitti. Jego prace od samego początku pozostawały w nierozerwalnym związku z przestrzenią, w której tworzył. Owa symbioza wyrażała się w koncepcie, stylu, kolorach i wyjątkowej energii powstającej z połączenia tego wszystkiego w momencie odkrywania dzieła. Studia na Wydziale Architektury i Urbanistyki na Politechnice Krakowskiej pozwoliły zrozumieć spojrzeć na przestrzeń z zupełnie innej strony i zrozumieć jej DNA – Nawer widzi w niej niepowtarzalną całość tworzącą i wyrażającą zgiełk miasta. Pozorny chaos, ścierające się kolory, przenikające się kontrasty – to dominanty kompozycyjne jego twórczości. Jesteśmy naprawdę dumni, że jedną z prac przygotował specjalnie na front Vert’8.

Otecki

Wojciech Kołacz już w latach 90-tych zdecydował, że jego galerią będzie miasto, w którego tkankę wpisze swoje prace. Relacja przestrzeń – dzieło jest dla Oteckiego indywidualną historią, artystyczną wypowiedzią reinterpretującą status quo. Śmiało sięga po tradycyjne, ludowe formy i techniki. Inspiracje czerpie z podań, wierzeń, legend i mitów. Poddaje je dekonstrukcji i opowiada swoim własnym językiem. Tworzy własne reguły, własną gramatykę i… równie śmiało je przełamuje – w końcu sztuka musi wymykać się poza ramy powtarzalności. Z prawdziwą dumą prezentujemy jego pracę na Nazwa’XX.

Cekas

Łukasz Berger jest absolwentem Wydziału Rzeźby na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, gdzie pod kierunkiem prof. Janusza Kucharskiego kształtował indywidualne rozumienie i odczuwanie relacji człowiek-przestrzeń. Eksperyment, poszukiwanie i dekonstrukcja formy i konwencji – to hasła, którymi można próbować definiować prace Bergera – próbować, bowiem jego koncepty za każdym razem wymyka się z ram. Cekas to artysta poszukujący relacji i napięć między materią dzieła a przestrzenią, w której ono się znajduje. Wyraża się poprzez graffiti, murale, rzeźbę czy instalacje, tworząc wielowątkowe narracje o miejscu, czasie i ludziach spacerujących ulicami, które zamienia w galerię metafor.

nasze wina

Żyj, Kochaj i pij wino ! Celebruj z nami smaki życia.

Loading...

Before/After

111,00 

161,00 

The latest breaking wine news Subscribe now!